Chris Botti zagra we Wrocławiu

2014-09-30  16:22

Genialny amerykański trębacz, który współpracował ze Stingiem, Paulem Simonem czy Dianą Krall, kolejny raz zawita w Polsce. Na trasie koncertowej znalazł się również Wrocław.

Chris Botti, rocznik 1962, to jeden z najbardziej znanych współcześnie żyjących trębaczy jazzowych i kompozytorów. Urodził się w Portland w rodzinie muzycznej – matka była pianistką i nauczycielką muzyki. Nic więc dziwnego, że kochał muzykę, a jako dziesięciolatek rozpoczął grę na trąbce. Po skończeniu studiów na Indiana University przeniósł się do Nowego Jorku. Posypały się propozycje, między innymi przez pięć lat należał do zespołu Paula Simona, a potem, już po wydaniu swojego pierwszego albumu „First Wish”, którym zaistniał nie tylko w świecie jazzu, ale i na scenie popowej, grał ze Stingiem w czasie trasy „Brand New Day World Tour”. Grał również podczas ceremonii rozdania Nagród Nobla i komponuje muzykę do filmów. Ma kalendarz wypełniony po brzegi występami i wyjazdami, przez długi czas przyznawał, że jego domem jest samolot, lotnisko i hotel.

Mimo tych sukcesów i występów solowych, znany jest najbardziej jako muzyk sesyjny. Na liście gwiazd, z którymi pracował, znajdują się takie nazwiska jak: Aretha Franklin, Bob Dylan, Sting, Jill Scott, Michael Buble, Rod Steward, Andrea Bocelli. Za swe dokonania wielokrotnie był nominowany do prestiżowych nagród, takich jak Grammy Awards, cenią go inni artyści (Sting określił mianem „posłańca świata jazzu”) i publiczność. Jako jeden z nielicznych, grając mniej popularną muzykę, zdołał odnieść wielki sukces komercyjny - faktem jest, że w późniejszym wieku, nie u progu dorosłości, lecz po czterdziestce. Nie zawęża swych muzycznych zainteresowań tylko do jazzu, sięga również do muzyki poważnej, a nawet rockowej.

W Polsce bywał już kilkakrotnie: w Zabrzu, Warszawie, Gdyni, Poznaniu, Sopocie (sopockie występy Chrisa uświetniła Anna Maria Jopek, wykonując z nim standard („My Funny Valentine”), cztery lata temu koncertował w Hali Stulecia we Wrocławiu, a za kilka dni hala Orbita wypełni się jego fanami. Jego występ uświetni Ethno Jazz Festiwal.

Uważany za eleganckiego dżentelmena w garniturze (kilka lat temu Magazyn People umieścił go na liście 50 najpiękniejszych ludzi na świcie), ma ponoć niecodzienne i zaskakujące hobby: na farmie w Teksasie hoduje węże. W wywiadzie udzielonemu jednemu z jazzowych magazynów miał powiedzieć, że gdy był małym chłopcem panicznie bał się tych gadów, dopiero terapia dla ofidofobów pozwoliła opanować strach i pokochać węże. Z kolei dwa lata temu, przy okazji wizyty w Warszawie, zdementował te informacje w Gazecie Wyborczej: „Notorycznie dziennikarze z Polski pytają mnie o moją kolekcję węży. Nie mam węży! Nie mam kota, psa ani nawet żadnej roślinki. Mój cały dobytek to walizka, torba podróżna i najcenniejsza rzecz, którą posiadam, czyli moja trąbka”.

Elżbieta Miśkowicz


***

Koncert: 2 października w Hali Orbita, Wrocław, godz.19.00 bilety można kupić w salonach Empik.