Trwają X Dni Fantastyki – jeden z największych konwentów w kraju

2014-06-28  10:01

Kosmiczni Rycerze, Wiktoriańskie Damy z kołami zębatymi we włosach, przystojni Strażnicy Muru, jeden Człowiek-Drzewo, jedna demoniczna Bluszczyca oraz setki innych, barwnych postaci. Wszyscy od rana przemierzają korytarze i tarasy Centrum Kultury Zamek we Wrocławiu

Na zdjęciu: Uczestniczki festiwalu /fot. Łukasz Wojciechowski, materiały organizatora

W piątek rozpoczął się jubileuszowy lot poza granicę wyobraźni. X Dni Fantastyki ściągnęły do wrocławskiego Zamku na razie setki fanów z całej Polski. Większość z nich przyjechała oczywiście w specjalnych strojach. Sporo jest postaci z popularnego serialu Gra o Tron. Przyjechali ponieważ właśnie na tegorocznych DF-ach odbywa się ogólnopolski zlot fanów tego serialu.

IWC Replica Watches - Jestem Matką Smoków, przygotowywałam swój strój przez dwa miesiące – opowiada sobowtórka Daenerys, postaci z serialu. - W sobotę będzie konkurs strojów, mam nadzieję, że wygram, szczególnie, że opanowałam również specyficzny, gardłowy tembr głosu aktorki z filmu. Będę krzyczała „Gdzie są moje smoki”!

Jednak gardłowe krzyki słychać było już w piątek na zamkowych tarasach. To fani Gry o Tron postanowili odbyć szybki pojedynek na miecze. Bez obaw – wszystko w ramach pokazu, a miecze były drewniane. Krew się nie polała, choć inscenizacja walki była bardzo realistyczna.

Wyjątkowo barwnie prezentowali się steampunkowcy, czyli fani powieści i zarazem mody, która korzeniami tkwi w XIX-wiecznej technologii. Mnóstwo w tym wszystkich zębatek, tłoków, maszyn parowych. Doskonale prezentowały się Wiktoriańskie Damy, którym z głowy wyrastały... koła zębate, zaś biżuterii pozazdrościł by niejeden mechanik samochodowy.

Oczywiście Dni Fantastyki, to nie tylko miejsce lansowania swoich strojów, ale również prelekcje, wykłady i spotkania z autorami książek. Blok prelekcyjny w strefie komiksowej otworzył między innymi Skałosz Milczanowski. Opowiadał o wyższości Kaczora Donalda nad współczesnymi bajkami dla dzieci o słodkich samochodzikach, różowych konikach i latających księżniczkach.

- Współczesne bajki nie mają żadnego związku z rzeczywistością – opowiadał Skałosz. - Dobro zawsze zwycięża, jest miło i przytulnie. Kaczor Donald o wiele lepiej uczył życia dzieci. Był biedny, pracował w fabryce margaryny, ale był bohaterem poprzez realizację zwykłych czynności – zmywanie, pranie, praca. W komiksach o Kaczorze nie unika się wątku pieniędzy, które są istotnym elementem w naszym życiu. To o wiele bardziej edukacyjna bajka od tych, które oglądają dzieci współcześnie.

Dni Fantastyki, to jednak – wbrew swojej nazwie – nie tylko sama fantastyka, ale również konkretna nauka. W tym roku o samo „sajens” dbają studenci z koła naukowego „Flow” Politechniki Wrocławskiej. Na sobotę i niedzielę zapowiadają pokazy sensorycznej rękawicy oraz hełmu, który odczytuje myśli. Na razie nie chcą zdradzić szczegółów – zapraszają na pokazy. W piątek w ramach spotkań z nauką spotkaliśmy się natomiast z... szaleństwem. Wykład o szalonych naukowcach zapełnił całą aulę CK Zamek. Krzysztof Piskorski opowiadał m.in. o Ilia Iwanowie – radzieckim „naukowcu” z lat 20-tych XX wieku, który miał prowadził całkiem konkretne eksperymenty i badania nad skrzyżowanie człowieka ze zwierzęciem. Chciał stworzyć niezniszczalną Armię Czerwoną składającą się z pół ludzi – pół zwierząt. Inny szalony naukowiec twierdził, że melancholia u kobiet związana jest z brakiem zaspokojenia erotycznego, a do historii przeszedł jednak jako wynalazca – parowego wibratora. 

Pełną salę zgromadził również Simon Zack. W piątek opowiadał o Jednorożcach. Okazuje się, że nie zawsze były to szlachetne i dobre stworzenia. W mitach perskich były wredne, mięsożerne i atakowały ludzi. W Średniowieczu natomiast przeszły metamorfozę i stały się alegorią... Jezusa Chrystusa.

Nie zabrakło również spotkań z autorami. Od samego rana korytarze przemierzała Licia Troisi – włoska pisarka fantasy, jedna z najbardziej poczytnych na całym świecie. Nie trudno ją było znaleźć w tłumie – jej fryzura w barwie indygo z daleka rzucała się w oczy. Wieczorem uczestniczyła w panelu dyskusyjnym pt. „Wątki genderowe i feministyczne w literaturze fantasy”. W sobotę o godz. 17 porozmawia ze swoimi fanami podczas spotkania autorskiego. Świetnie natomiast wypadła podczas piątkowego spotkania Aneta Jadowska twórczyni urban fantasy. Zaczęła od opowieści jak jej... nie przyjęli w dzieciństwie do zuchów. Zapowiedziała nowe wydawnictwa – m.in. książkę o Witkacym oraz opowiadała o katalogach nosów swoich książkowych postaci.

O piątkowych atrakcjach można by pisać jeszcze wiele stron. Wspomnę na koniec szybko o pokazie burleski w wykonaniu wrocławskich tancerek, eksplodujących dzieciach (bez obaw, wszystko bezpieczne, w ramach Strefy Dziecięcej i programu Eksperymenty kuchenne), pokazach sztuk walki japońskim mieczem, warsztatach Śpiewokrzyku, fenomenie czeskiego komiksu... Setki prelekcji, występów, pokazów, spotkań. W sobotę atrakcji będzie jeszcze więcej. Trwają X Dni Fantastyki – jeden z największych konwentów fantastyczny w kraju.

 

Robert Włodarek

rzecznik prasowy X Dni Fantastyki, 27-29 czerwca

Powiązane wydarzenia

Sona String Quartet | Wiosna!

https://www.traditionrolex.com/30